20 stycznia
Wiersze na każdy dzień
Jeśli znosicie karanie, Bóg obchodzi się z wami jako z synami; bo gdzie jest syn, którego by ojciec nie karał? – Żyd. 12:7.
Kiedy ma dusza spotka się z karaniem
Ojcowskiej ręki – trudnym do zniesienia,
Dajesz mi dowód, darzysz mnie uznaniem,
Żem dziecko Twoje, Twego powołania.
Bo gdybym obcy był dla Ciebie, Panie,
Twarz byś odwrócił ode mnie, grzesznego;
A gdy mam łaskę w Twym srogim karaniu,
Wiem, że jak Ojciec kochasz syna twego.
Dlatego proszę Cię, Odwieczny Panie,
Nie żałuj ręki karzącej, Ojcowskiej,
Bym wiernie wytrwał w Twoim powołaniu,
W świętej miłości, prawdziwej, synowskiej.