57 Przyprowadzenie stada do domu
Wiersze Brzasku Tysiąclecia
Przez pastwisk równinę,
Przez ścieżki dzikie otoczone skałą,
Przez łąki zielone i nagą pustynię
Stadko do domu zdążało.
Męcząca i kręta
To była droga, z wieloma sidłami,
Ciemna od deszczu, to znów radosna
Kwieciem i lata zapachami.
Nareszcie stadko bezpieczne,
Gromadząc się cicho w owczarni czeka,
Od deszczu i wiatru chronione
Żadnego zła się już nie lęka.
Przez życia ścieżki ciemne,
Gdzie aniołowie się źli błąkają,
Poprzez noce i dni nieprzyjemne
Chrystusowe owce zdążają.
Pan je wiedzie bezpiecznie
Do swej owczarni błogosławionej,
Bez lęku i w miłości serdecznej
Wszystkich należących do niej.
O Królu nasz, Pasterzu,
Ręce Twe udzielają schronienia,
Do Ciebie królestwo i moc należy,
Ty wiedziesz nas do odpocznienia.