245 Pokój Europy
Wiersze Brzasku Tysiąclecia
Wielki pokój w Europie – słowa te rozbrzmiewają
Od Tybru wzgórz aż po równiny Dunaju.
Tak mówią jej królowie, wodzowie, kapłani,
Każdy prorokiem, który kłamie i tumani.
Idź i przyłóż do ziemi twoje czułe ucho,
Miarowy tupot usłyszysz wojsk, brzmi głucho.
I koła armatnie usłyszą twe uszy,
I huk wystrzałów ciszę wspaniałą naruszy.
Tu alarm nocny, tam warty wołanie,
A w chacie, w salonie szpiega działanie.
Od morza lodem skutego po moczary tropiku
Jęki słyszysz wygnańców, których jest bez liku. Cele zamknięte, galery, łańcuchy
I szafot we krwi plamach na litość głuchy.
Rozkaz – to niewolników myślących milczenie.
Pokój – to grób, loch i ciężkie więzienie.
Rybaku, co siecią chcesz objąć świat cały.
Sieci twe we wszystkich wodach zostały.
Sławne klucze do nieba i piekieł w twej dłoni
Więzienną celę patriotów ryglują, choć niewinni oni,
Szeroko zaś rozwarte są balowe sale,
Dla królów, kapłanów żyjących wspaniale.
Powiedzcie: książę, cesarzu, carze i kapłanie,
Jeśli to jest pokój, czymże wojenne działanie?
Aniele Pański czysty, śnieżnobiały
Ta ziemia niegodna Twych stóp wspaniałych.
Na niewolnictwa tę wielką pustynię
Fontanna pokoju Twego dobrego nie spłynie.
A wieńca dla Ciebie ręka nie wije żadnego tyrana
Z lilii i liści oliwnych, bo nie zna Pana.
Nie z grzesznikami jest Twoje mieszkanie.
Wiecznej wyroczni to słowa;
Wśród czystych i wolnych Twe przebywanie!
Surowy zwiastun o dniach lepszych mówi
I idąc przed Tobą sposobi Ci drogę,
I w tym podobny jest Chrzcicielowi:
Szary, zraniony, w skóry odziany
Idzie po puszczy, krwawią mu rany.
O, gdyby głosem przebić mógł uszy
Książąt, kapłanów, gdyby ich wzruszył
Płacz ten, jak lament hebrajskiego wieszcza,
Który pokutę i Królestwo Boże obwieszcza.