156 Służba

Wiersze Brzasku Tysiąclecia

Pragnienie służby przepełnia mą duszę,
Lecz serce moje jest smutne, drogi Panie.
Tak bardzo pragnę głosić prawdę, muszę,
Gdyż szczęściem ona jest dla mnie.

Na żniwo czekają łany dojrzałe,
Dzień się zakończył już prawie
I wokół siebie widzę żeńców wysłanych
Z misją świętą w tej właśnie sprawie.

Ty jednak złożyłeś moje ręce chętne
W słabości na mej piersi, z niedolą.
Szepnąłeś: Znam twe pragnienie namiętne,
Lecz byś odpoczął moją jest wolą.

Samotnie o zmierzchu z Tobą się spotykam,
Me serce biedne, drżące uspokajam.
Skoro Ty drzwi mej służby zamykasz,
Przed panującą Twą wolą się skłaniam.

Wiem, że mam słuchać. Posłusznym być sługą,
Okazuje się często tą największą z prób.
Panie, u Twych stóp leżałbym długo,
Gdybym w ten sposób najlepiej służyć Ci mógł.