26 listopada
Pieśni wieczorne
Ja sam bowiem pokażę mu, ile musi wycierpieć dla imienia mego – Dz.Ap. 9:16
Czy oprócz służby dla Pana, istnieje inna służba, której można się podjąć na warunkach znoszenia cierpień? Z pewnością nie. Jakąż więc uczciwość okazał nasz Pan, nie wprowadzając uczniów w błąd! Jesteśmy powołani do cierpienia z Nim – do ofiarowania siebie i naszych ziemskich korzyści, do uczestnictwa w Jego krzyżu i do udowodnienia tymi doświadczeniami, że zostaliśmy spłodzeni z Jego ducha, który rozlewając się w naszych sercach uczynił nas odbiciem drogiego Syna Bożego. Dzięki okazaniu wierności tym warunkom powołania mamy zapewnioną nagrodę współdziedzictwa z naszym Odkupicielem w Jego Królestwie. Nie można spodziewać się udziału w zaszczytach Królestwa z innych powodów. Apostoł rozumiał to i wydaje się, jakoby podawał myśl, że im większe będzie cielesne zaangażowanie naśladowcy Pańskiego w cierpieniach Chrystusa, tym większy będzie jego udział w chwale, która w przyszłości będzie nam objawiona – w ,,członkach Jego Ciała”. Wyrażenie ,,dla imienia mego” posiada bardzo szerokie znaczenie. Ono obejmuje wszystko, co jest związane z planem Bożym, którego ośrodkiem jest Pan Jezus, Mesjasz. W tym wyrażeniu zawarte są cierpienia dla Prawdy, ponieważ Prawda jest ściśle złączona z tym ,,jedynym imieniem”. Do niego włączeni są również bracia, ponieważ oni wyznali imię Chrystusa i nazywając się Jego imieniem są członkami Jego Ciała. W tym imieniu zawarte jest całe dzieło Tysiącletniego Królestwa, ponieważ On jest Głową tego całego dzieła, z którym jest związane Jego imię i Jego cześć. Dlatego więc radujmy się we wszystkich cierpieniach, które przychodzą na nas bezpośrednio lub pośrednio z powodu naszej wierności dla tego ,,drogiego imienia” i różnych korzyści z niego wypływających. R 4356:4