21 listopada
Pieśni wieczorne
Obudź się, który śpisz, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus – Efez. 5:14
Kiedy wierzące, nawrócone, poświęcone, spłodzone, śpiące Nowe Stworzenie zostało obudzone, kiedy oczy i uszy jego wyrozumienia otwarły się i dostrzegły prawdziwy stan świata, zaś ono samo zdało sobie sprawę, że jest Nowym Stworzeniem w Chrystusie – jego następną powinnością jest ,,powstanie”. Jego powstanie z martwych oznacza działanie nowego umysłu, nowej woli w kierowaniu i nadzorowaniu jego śmiertelnego ciała. Za tym kryje się wysiłek, mobilizujący całą energię Nowego Stworzenia. Spanie lub leżenie po przebudzeniu się nie wymaga wysiłku, natomiast powstanie wymaga pracy wszystkich mięśni. Powstanie nie jest czynnością natychmiastową, ale procesem, w którym jeden ruch pociąga za sobą drugi, aż do całkowitego uruchomienia wszystkich mięśni. Tak samo wygląda podniesienie się Nowego Stworzenia ze śmiertelnego stanu grzechu i wystąpienia przeciwko prawu sprawiedliwości, prawdy i moralności. Wymaga to okazania przez niego największego wysiłku i jest czasochłonną pracą. Wszyscy prawdziwie doświadczeni chrześcijanie, którzy skorzystali z apostolskiego wezwania do powstania z martwych, przekonali się, że ten proces wymaga dni, miesięcy i lat wzmożonych wysiłków, aby powstając wznieść się ponad upadłe skłonności własnego ciała, tak rozpowszechnione wśród ludzi. Nowe Stworzenie dochodzi do wniosku, że nawet po zupełnym podniesieniu się, gdy już dobrowolnie nie grzeszy i nie pochwala grzechu w żadnym jego przejawie lub stopniu, ciągle musi pilnować się, aby nie zostało usidlone słabościami swojego ciała, powabami świata, pokusami Przeciwnika i aby na nowo nie potknęło się o pewne grzeszne i śmiercionośne rzeczy, z którymi zerwało dzięki Bożej łasce. R 2967:1