17 czerwca
Pieśni wieczorne
Wtedy idzie Jezus z nimi do ogrodu, zwanego Getsemane i mówi do uczniów: Siądźcie tu, a Ja tymczasem odejdę tam i będę się modlił – Mat. 26:36
Czyż my jako lud Boży, teraz, w czasie żniwa, nie zbliżamy się coraz bardziej do godziny Getsemane, która ma doświadczyć Kościół? Czy do pewnego stopnia nie jesteśmy już w godzinie pokuszenia? Czy wkrótce ostatni członkowie Ciała nie zdecydują się pójść za swoją Głową, czyniąc zupełne ofiarowanie? Jak jesteśmy przygotowani na tę ciężką próbę? Czy śpimy, czy też zwracamy uwagę na słowa apostolskiego ostrzeżenia, że ci, którzy śpią, w nocy śpią, ale my, którzy należymy do dnia, powinniśmy być czujnymi i trzeźwymi. Weźmy więc całą zbroję Bożą, abyśmy mogli ostać się w tym złym dniu, w czasie prób, które już przechodzimy i które bez wątpienia nasilą się jeszcze bardziej w niedalekiej przyszłości. Czy jesteśmy przygotowani na czas mającego wkrótce nadejść całkowitego rozproszenia, którego doświadczył nasz Mistrz, gdy ,,wszyscy opuścili Go i odeszli”? W godzinie pokuszenia nasza odwaga będzie prawdopodobnie w dużym stopniu uzależniona od tego, w jakim stopniu zdołamy naśladować Mistrza oraz od posiadania przez nas stanowczego przeświadczenia, że taka jest wola Boża. Dlatego więc nie unikajmy godziny Getsemane, jeśli ona przychodzi na nas z dozwolenia Bożego, ale z wielkim wołaniem i ze łzami spoglądajmy na Tego, który może nas zachować od śmierci i dać nam chwalebne Pierwsze Zmartwychwstanie. Pamiętajmy, że mamy Orędownika i Pomocnika. Nasz Pan jest aniołem przekazującym nam poselstwo Ojca. On nas zapewnia, że jeśli będziemy pozostawać w Jego miłości, ostatecznie wszystko obróci się dla naszego dobra. On jest zdolny i gotowy pomóc nam odnieść zwycięstwo – zupełne zwycięstwo dzięki Jego zasłudze. R 3886:6