1 stycznia

Klejnoty obietnic Bożych

On naszym hetmanem będzie aż do śmierci – Psalm 48:14

      Potrzebujemy hetmana. To znaczy wodza przewodnika. Nieraz oddalibyśmy wszystko, co posiadamy, za to, żeby powiedziano nam, co mamy czynić, do kogo się zwrócić. Wprawdzie mamy wolę, aby czynić dobrze, ale nie wiemy na rozdrożu, którą z dwóch dróg obrać. O, bodajbyśmy mieli wodza! Pan, Bóg nasz, schodzi ku nam, aby służyć nam za przewodnika! Zna drogę, chce objąć ster, doprowadzić nas w pokoju do końca naszej pielgrzymki. Na pewno nie wymagamy nieomylniejszego kierownictwa. Chcemy oddać się pod Jego przewodnictwo, aby nigdy nie zmylić drogi naszej. Niechaj On będzie Bogiem naszym, a przekonamy się, że jest nam wodzem. Posłuszni prawu Jego, nie zboczymy z prawej drogi życia, skoro nauczymy się przed uczynieniem każdego kroku, wesprzeć się na Nim. W tym pociecha, że On, będąc zawsze i wiecznie, nigdy wodzem naszym być nie przestanie. Aż do śmierci chce nas prowadzić, po czym mamy przebywać przy Nim na wieki i nie odejść więcej. Ta obietnica Bożego przewodnictwa zawiera bezpieczeństwo na całe życie: zbawienie zaraz, kierownictwo do ostatniej godziny, potem błogość nieskończoną. Czyż nie powinien każdy szukać tego za młodu, radować się tym w wieku dojrzałym, oprzeć na tym swój pokój w starości? Spójrzmy dzisiaj w górę z prośbą o przewodzenie nam, zanim odważymy się wyjść z domu.

dzień wczorajszydzień jutrzejszy