2 października

Klejnoty obietnic Bożych

I rzeki Józef do braci swych: Ja umrę, ale Bóg zapewne nawiedzi was i wyprowadzi was z ziemi tej do ziemi, którą przysiągł Abrahamowi, Izaakowi Jakóbowi – 1 Moj. 50:24

      Józef był dla swych braci opatrznością obleczoną w kształt ludzki. Wszyscy nasi Józefowie umierają, a z nimi umiera tysiące radości. Nigdy po śmierci Józefa nie był Egipt dla Izraela tym, czym był za jego życia; i nigdy świat dla wielu z nas nie będzie tym, czym był, gdyby żyli nasi ukochani. Zwróć uwagę, jak został złagodzony ból z powodu tego smutnego wypadku zgonu. Mieli obietnicę, że żywy Bóg ich nawiedzi. Nawiedzenie Boże, co to za łaska! Jaka pociecha! Niebo na padole! Panie, przybądź do nas dziś, choć nie jesteśmy godni, byś wszed pod nasz dach. Lecz obietnica jest bogatsza. Bóg zamierzył ich wyprowadzić. Mieli w Egipcie napotkać po śmierci Józefa obejście chłodne gorzej, Egipt miał stać się domem ich niewoli. Lecz nie miało tak być na zawsze; mieli Bożą obietnicę wyjścia i wstąpienia do ziemi obiecanej. I my też nie będziemy wiecznie tu płakali. Mamy być powołani do kraju wspaniałości i połączyć się tam z naszymi drogimi. Więc pocieszajcie jedni drugich tymi słowami.

dzień wczorajszydzień jutrzejszy