31 maja
Klejnoty obietnic Bożych
Który ani własnemu Synowi nie przepuścił, ale Go za nas wszystkich wydał; jakożby wszystkiego z Nim nie darował nam? – Rzym. 8:32
Nie jest to zwykła, formalna obietnica, ale jest to żywa łaska Boża, o pełnej treści wykonania się doskonałej Ofiary zadośćuczynienia; nie jedna to, ale mnóstwo obietnic. Jest to mnogość rubinów, szmaragdów, diamentów, oprawnych w szczere złoto. Odpowiedź na zadane tu pytanie, nigdy nie może wywołać lęku. Czegóż odmówić nam może Pan, skoro dał nam Jezusa? Gdybyśmy potrzebowali czegokolwiek w niebie i na ziemi otrzymamy, bo gdyby Bóg kiedykolwiek postawił granicę obdarowywaniu nas, to przede wszystkim zachowałby Swego własnego Syna. Czegóż mi dziś potrzeba? Potrzebuję tylko modlitwy. Powinienem prosić poważnie, nie wywierając nacisku, by coś niechętnie dawanego wymusić na Panu, albowiem On chce nam dać wszystko. Z wolnej woli dał własnego Syna. Na pewno nikt nie śmiałby prosić o Święty ten Dar, nikt nie odważyłby się prosić o to, gdyż byłoby to zuchwalstwem. Bóg, miłując nas dał nam dobrowolnie Swojego Jednorodzonego Syna. Duszo moja, możesz zaufać Ojcu Niebieskiemu, że da ci On to, czego potrzebujesz, że da ci wszystko! Twoja biedna modlitwa nie miałaby żadnej mocy wobec Wszechmocnego, gdyby chodziło o siłę; ale miłość Jego wypływa, jak żywy zdrój, wylewa z brzegów i obdarowuje ciebie wszystkim, czego potrzebujesz.