3 listopada
Klejnoty obietnic Bożych
Przeto, że jeszcze do pewnego czasu odłożone jest widzenie, które wypowie na skończeniu jego, a nie skłamie; a jeśliby na chwilę odwłaczał, oczekuj Nań; boć zapewne przyjdzie, a nie omieszka – Habak. 2:3
Miłosierdzie może się zdawać powolne, ale jest pewne. Pan w bezgranicznej mądrości określił czas dla przyjścia łaskawej mocy; a termin Boży jest terminem najlepszym. My śpieszymy się; zapowiedź błogosławieństwa pobudza nasze życzenia, przyśpiesza rytm tęsknoty; ale Pan pozostaje przy postanowionym terminie. Nigdy nie wyprzedza czasu; nigdy go nie opóźnia. Tu jest mowa o Słowie Bożym, jako o czymś żywym, co mówi i przychodzi. To nie jest martwa litera, jak podszeptuje pokusa, gdy na spełnienie czegoś długo oczekujemy. Żywe Słowo jest w drodze od żywego Boga, a gdy zdaje się, że omieszka przyjść, w rzeczywistości nie omieszka. Pociągi Boże nie spóźniają się. Jest to tylko kwestia cierpliwości, a widzenie wierności Pańskiej nastąpi. Żadna z obietnic nie spełznie na niczym, bo żadna nie skłamie. Co za pociecha, przyrzeczona ufnemu sercu! Żadnej z obietnic nie potrzeba odnawiać na wzór weksla, który prolonguje się przy uchybieniu terminu zapłaty On nie omieszka. Duszo, czy nie możesz czekać na twego Boga? Spoczywaj w Nim i bądź cicha w pokoju.