18 czerwca

Wiersze na każdy dzień

Obfitość wesela jest przed obliczem twoim, rozkosze po prawicy twojej aż na wieki – Psalm 16:11.

Gdym jeszcze tu dziecięciem był
Składałem małe dłonie,
A w młodym sercu z całych sił
Gorący ogień płonie.

Dziecięcą ufność w Boską moc
Łączyłem wciąż z pragnieniem,
Modliłem się z niewinną łzą,
By Jezus dał zbawienie.

Chyba skuteczna była łza,
Wysłuchane westchnienie,
Bo przyszedł czas – Jezus mi dał
Do Swoich spraw zbliżenie.

I wielka radość w sercu mym
Na co dzień zagościła.
Troski rozwiały się jak dym,
Dziś w Bogu moja siła.