37 Oczyszczanie

Wiersze Brzasku Tysiąclecia

Mal. 3:3

Jak dobrze wiedzieć, że kto próbuje
Srebro, przy ogniu siedzi na straży
I ogniem próbkę swoją traktuje.
Gdy jednak zbyt mocno ogień się żarzy,
Mający zniszczyć domieszki zbędne,
Strawić też może metale bezcenne.

Dobrze pomyśleć, że On wie,
Ile to srebro jeszcze znieść może.
Czy podgrzać, czy też nie
I z ognia o jakiej wyjąć porze.
Gdy uzna, że gotowe wszystko,
To doprowadzi do połysku.

Błogosławieni, którzy wiedzą,
Że On nie rzuci grudki rudy,
Nim nie zobaczy, nie dowiedzie,
Że sukces wieńczy Jego trudy,
Że srebra tego blask wspaniały
Odbije obraz Jego chwały.

Lecz jakże wiele prochu ziemskiego,
Ciemnych reliktów złóż kopalnianych,
Oglądać musi oko Jego.
Jak długo trwać ma oczyszczanie,
Nim w srebrze znaleźć Mu się zdarzy
Pierwsze zarysy swojej twarzy.

O Panie, co przy tyglu siedzisz,
By Swą wypełnić obietnicę.
Gdy te działania okiem śledzisz,
Oczyszczasz to, co było niczym.
Niechaj Twe dzieło wieki lśni całe
I odzwierciedla Twe piękno wspaniałe.